https://www.fakt.pl/wydarzenia/lukasz-szpunar-pobil-rekord-2-godziny-lezal-po-szyje-w-sniegu/2d2q4k9
Łukasz Szpunar ustanowił nowy rekord Guinnessa, spędzając dwie godziny leżąc w górze śniegu, ubrany tylko w szorty. Podczas tego ekstremalnego wyczynu, Polak musiał zmagać się z niskimi temperaturami oraz zapewnieniem odpowiedniego nadzoru medycznego. Rekord, który dotychczas należał do innego uczestnika, teraz oficjalnie należy do Szpunara, który dzięki swojej wytrzymałości i determinacji udowodnił, że jest w stanie przekraczać granice ludzkiej wytrzymałości w ekstremalnych warunkach.
Łukasz Szpunar, znany również jako „Iceking”, po raz kolejny przeszedł do historii, ustanawiając rekord Guinnessa, który przez długi czas wydawał się nieosiągalny. Jego wyczyn polegał na spędzeniu ponad dwóch godzin zanurzonym po szyję w lodowatym śniegu, ubranym jedynie w szorty. Poprzedni rekord, należący do Valerjana Romanovskiego, wynosił 1 godzinę, 45 minut i 9 sekund. Determinacja Szpunara pozwoliła mu nie tylko pokonać ten czas, ale również na stałe wpisać się do księgi rekordów jako rekordzista w tej ekstremalnej dyscyplinie.
Bicie rekordu Guinnessa miało miejsce na kołobrzeskiej plaży podczas imprezy „Styczniowy Spontan 3.0 – Festival Morsowania w Kołobrzegu 2025”. Aby umożliwić Łukaszowi Szpunarowi wykonanie swojego wyczynu, uczestnicy wydarzenia stworzyli ogromną górę śniegu, która musiała spełniać określone wymagania, aby rekord mógł zostać oficjalnie uznany. Pomimo trudnych warunków, Szpunar z determinacją wytrwał przez ponad dwie godziny w śnieżnym „tronie”, pobijając poprzedni rekord i zdobywając kolejny tytuł w swojej rekordowej karierze.
W niedzielę, 12 stycznia, po godzinie 13, rozpoczęło się usypywanie ogromnej góry śniegu na plaży w Kołobrzegu. Śnieg, który przywieziono z Polany Jakuszyckiej, musiał mieć wysokość co najmniej 0,7 metra oraz średnicę 1,5 metra u podstawy, co stanowiło warunek do bicia rekordu. Łukasz Szpunar, ubrany jedynie w szorty, został całkowicie przykryty śniegiem aż po szyję, pozostawiając tylko głowę na powierzchni, a jego wyczyn został oficjalnie potwierdzony jako nowy rekord Guinnessa.
Ratownicy medyczni przez cały czas monitorowali jego stan zdrowia, kontrolując temperaturę ciała, która wynosiła około 35,5°C. Kiedy pojawiły się oznaki dreszczy i wątpliwości co do wytrwałości Szpunara, nikt nie wątpił jednak w jego determinację. Po dwóch godzinach, o godz. 15:22, sędziowie ogłosili, że rekord został pobity, a Łukasz został przeniesiony na noszach do karetki, wznosząc ręce w geście zwycięstwa, witany przez wiwatujący tłum.
Łukasz Szpunar, przed każdym wyczynem, przez około pół roku intensywnie przygotowuje się do swoich rekordów. Jego czwarty rekord Guinnessa jest efektem poświęcenia i pasji, która wyróżnia go spośród innych. Łukasz wierzy w swoje siły, a jego celem jest pobicie 50 rekordów przed 50. urodzinami, aby pokazać swojemu synowi, że w życiu nie ma rzeczy niemożliwych. Jego rekordy mają także cel charytatywny – wspiera budowę hospicjum „Dom Aniołków” w Zaleszanach.